Minionego lata miałam okazję przyjrzeć się dokładniej tej budowli. Zainteresowało mnie wnętrze a szczególnie znajdujące się tam rośliny doniczkowe. Miały po kilkanaście lat i niektóre z nich były gigantyczne.
Parę dni temu zwiedzając budynek po raz ostatni zauważyłam w salonie fryzjerskim piękne difenbachie. Postanowiłam tam wrócić. Dzień był słoneczny i mroźny. Rośliny z bliska wyglądały imponująco. Było widać, że czują się tam doskonale a zapach szamponów i płynów do ondulacji włosów im służy. Całe pomieszczenie było wypełnione słońcem, pachniało czystością, Panie fryzjerki były uśmiechnięte, a ja przez chwilę cofnęłam się w czasie.
photos by Gray Cat Can Fly |
Ale klimat. Piękne zdjęcia :)
ReplyDeleteDziękuję, klimat rzeczywiście niesamowity a rośliny wrośnięte jak w dżungli : )
Delete