Chciałabym być minimalistką, ale mam przeczucie, że w tym wcieleniu to się może nie udać.
Ilekroć zabieram się do zrobienia porządków wśród otaczających mnie przedmiotów odzywa się we mnie sentymentalna kolekcjonerka muszelek i kamyczków. Z większością ubrań już się uporałam a było z czym, bo po powrocie z Nowego Jorku miałam tyle ciuchów, że mogłabym zapełnić nie jedną a kilka szaf. Co też ostatecznie się stało, bo po selekcji większość ubrań przeprowadziła się do szaf moich sióstr, kuzynek i koleżanek. Mam nadzieję, że te wszystkie delikatne bawełny, jedwabie, kaszmiry i wełny z merynosów w nowych domach są dobrze traktowane. Zażywają letnich kąpieli w delikatnym szamponie i że nigdy nie będzie im dane zobaczyć metalowego bębna pralki automatycznej.
Moją małą słabością są przedmioty. Wyprawa na pchli targ kończy się tym, że zawszę coś się przypałęta; to koń, to małpa albo jakiś naszyjnik z pereł.
Lampę kupiłam na pchlim targu na Manhattanie od miłego starszego pana, który zaręczał, że funkcjonuje i rzeczywiście do dziś świetnie mi służy. Jaguar przyjechał w walizce z Niemiec, a świeczniki to emigracja z Francji - prezent od siostry. Biały koń jest Włochem a czarny pochodzi z Tajlandii. Lubię tę moją menażerię, towarzyszy mi już od kilku lat, ale jest jeden mankament: przeprowadzki są prawdziwym koszmarem.
Lampę kupiłam na pchlim targu na Manhattanie od miłego starszego pana, który zaręczał, że funkcjonuje i rzeczywiście do dziś świetnie mi służy. Jaguar przyjechał w walizce z Niemiec, a świeczniki to emigracja z Francji - prezent od siostry. Biały koń jest Włochem a czarny pochodzi z Tajlandii. Lubię tę moją menażerię, towarzyszy mi już od kilku lat, ale jest jeden mankament: przeprowadzki są prawdziwym koszmarem.
Photos by Gray Cat Can Fly & Richman |
wspaniale detale, przedmioty jak z bajki !!! : )
ReplyDeleteTa ja dziękuję, duża w tym Twoja zasługa : )
DeleteAle obłędna lampa!!!!!!! :) E tam, po co ludziom minimalizm, jeśli jest tyle pięknych przedmiotów, którymi się można otaczać! ;)
ReplyDeleteA ja będę się upierała, że jesteś zwolenniczką minimalizmu. Tych przedmiotów wcale nie jest za dużo, a kolaż na dole robi piorunujące wrażenie.
ReplyDeleteTylko Ucho... Ucho skąd jest? :)
This are beautiful!! Such great style!
ReplyDeleteGreat ideas for decorating.
ReplyDeleteLove,
Sofia
stylishlyinlove.blogspot.com
Jejuuuuu, post jak dla mnie. Kurczę, ja jestem bałaganiarą, ale w duszy minimalistką, która czasem schodzi na gorszą stronę wystroju wnętrz i zbiera bibeloty. Akurat jestem jeszcze na etapie przygotowywania bazy mojego mieszkania, więc zamysł jest taki: zero bibelotów, zero głupot, niepotrzebnie zbierający kurz. Czy mi się to uda? Liczę na to! :)
ReplyDelete